To była walka wypełniona wielkim ładunkiem emocjonalnym, ciągnącym się od wielu miesięcy. Dariusz „Daro Lew” Kaźmierczuk bezlitośnie pokonał w pierwszej rundzie dużo cięższego Jakuba „Guzika” Szymańskiego. Przegrany podczas obalenia doznał najprawdopodobniej kontuzji kolana i opuścił oktagon na noszach w asyście medyków. W wywiadzie na gorąco „Daro Lew” bardzo wulgarnie zwrócił się do Marcina Najmana.
Tytuł oraz fragment artykułu pochodzą z serwisu sport.interia.pl
Pełna treść artykułu znajduje się pod adresem:
https://sport.interia.pl/mma/news-demolka-w-wykonaniu-50-latka-ciezkie-sceny-interweniowali-me,nId,7829723
Zachęcamy do przeczytania całości