Anna Lewandowska zazwyczaj kibicuje swojemu mężowi na stadionie, ale tym razem nie pojechała za nim aż do Madrytu i obejrzała El Clasico z własnej kanapy. Razem z nią była również mama piłkarza. Obie panie ogromnie przejęły się oboma golami Roberta Lewandowskiego, co jego żona uwieczniła na nagraniu. W tle słychać krzyki i piski. Istny szał w domu kapitana reprezentacji Polski.
Tytuł oraz fragment artykułu pochodzą z serwisu sport.interia.pl
Pełna treść artykułu znajduje się pod adresem:
https://sport.interia.pl/sportowe-zycie/news-najpierw-dziki-szal-a-potem-takie-wiesci-od-lewandowskiej-ni,nId,7844496
Zachęcamy do przeczytania całości