Osłabiony skład, mało przekonująca gra i dwa przegrane sety z jedną z najsłabszych drużyn PlusLigi. Niewiele brakowało więc do wysokiej porażki, po której siatkarze Asseco Resovii musieliby się gęsto tłumaczyć. I gdy rzeszowianie opanowali sytuację – z niezłej strony pokazał się Stephen Boyer, a drużyna miała przewagę w tie-breaku – wszystko znów się załamało. Asseco Resovia przegrała we własnej hali z Barkomem Każany Lwów i fatalnie zaczyna nowy rok.
Tytuł oraz fragment artykułu pochodzą z serwisu sport.interia.pl
Pełna treść artykułu znajduje się pod adresem:
https://sport.interia.pl/siatkowka/news-sensacja-w-pluslidze-fatalny-poczatek-faworyci-wszystko-zapr,nId,7886565
Zachęcamy do przeczytania całości