Unia Skierniewice sprawiła kolejną sensację w tej edycji Pucharu Polski i drugi raz poradziła sobie z zespołem z Ekstraklasy. Najpierw pokonała Motor Lublin, a w środę wieczorem rozprawiła się z GKS Katowice i awansowała do 1/8 finału. Niektórzy piłkarze trzecioligowca czasu na świętowanie nie mieli dużo, bo rano trzeba było iść do pracy. – Pracuję na etacie i na godzinę siódmą muszę być w robocie – przyznaje Konrad Kowalczyk, kapitan zespołu.
Tytuł oraz fragment artykułu pochodzą z serwisu sport.interia.pl
Pełna treść artykułu znajduje się pod adresem:
https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-sprawili-sensacje-wieczorem-ale-skoro-swit-trzeba-bylo-isc-d,nId,7847144
Zachęcamy do przeczytania całości