W wieku juniora zdobył worek medali. Był mistrzem, dwukrotnym wicemistrzem, a z reprezentacją zgarnął cztery złote krążki. Wróżono mu wielką karierę. Teraz jednak Bartosz Smektała nie robi nic, żeby dalej być mistrzem w swoim fachu. Odrzucił propozycję lukratywnego kontraktu w Krośnie, bo chciał być bliżej domu. Sam zadzwonił do Poznania i zapytał, czy dadzą mu pracę. I wziął ją, choć dostał o 150 tysięcy złotych mniej za podpis niż w innym klubie. Na premii za punkt też stracił.
Tytuł oraz fragment artykułu pochodzą z serwisu sport.interia.pl
Pełna treść artykułu znajduje się pod adresem:
https://sport.interia.pl/zuzel/news-upadek-mistrza-juz-sie-z-niego-smieja-tlumaczenia-trampkarza,nId,7830503
Zachęcamy do przeczytania całości