Weronika Lizakowska podbiła w sierpniu zeszłego roku serca polskich kibiców – w kosmicznym stylu pobiła rekord kraju na 1500 metrów w olimpijskim półfinale, a później się popłakała. Bo ten znakomity czas nie dał jej awansu do finału. Pokazała jednak znakomitą formę, a niewykluczone, że najlepsze dopiero przed nią. I to może już zimą, w sezonie halowym. W mityngu w Val-de-Reuil we Francji fantastycznie finiszowała, minęła niemal wszystkie rywalki. I prawie pobiła rekord Polski na jedną milę.
Tytuł oraz fragment artykułu pochodzą z serwisu sport.interia.pl
Pełna treść artykułu znajduje się pod adresem:
https://sport.interia.pl/lekkoatletyka/news-zyciowka-polskiej-rekordzistki-z-igrzysk-co-za-finisz-cztery,nId,7904536
Zachęcamy do przeczytania całości